Zdarza Ci się pracować po godzinach? A może nawet na krok nie rozstajesz się ze swoim telefonem firmowym? Twojej pracy nie lubi nikt z Twojej rodziny? Prawdopodobnie stawiasz pierwsze kroki na drodze do bycia pracoholikiem.
Pracoholizm, nowa choroba cywilizacyjna, która dotyka wielu głównie młodych ludzi. Chęć zdobycia najwyższego stanowiska w firmie. Marzenia o tym, by pokazać się z jak najlepszej strony.
Jakie są kroki, by stać się pracoholikiem?
To wszystko sprawia, że coraz chętniej swój wolny czas spędzamy w firmie, a swoich znajomych spotykamy tylko w pracy. Czy jestem pracoholikiem? Nie, chyba jeszcze nie. Jakie kroki muszę wykonać, żeby popaść na tę trudno uleczalną chorobę? Oto 6 kroków.
1. Daję z siebie 120%
Mój pracodawca mówił, że tyle trzeba, żeby móc zostać docenionym. Ja mu wierzę. Przecież musi mieć rację skoro zarządza tak dużą grupą ludzi. Daję zatem z siebie 120% codziennie i z takim samym zaangażowaniem przez kilka lat. Wreszcie padam z nóg i odchodzę do innej pracy.
2. Swoje wolne popołudnia spędzam w pracy
W sumie nie pamiętam już od której do której mam ustalony czas pracy. Dawno już nie pracowałam/łem osiem godzin. W sumie to już nawet nie pamiętam takiego dnia.
Pracoholik
Wolne popołudnia spędzone w pracy wcale nie są takie złe. Przynajmniej mam poczucie, że nie straciłam/łem czasu na nicnierobienie.
3. Nie zdarza mi się wyłączać telefonu służbowego
Ani na urlopie, ani podczas rodzinnych uroczystości. Mam wrażenie, że zawsze muszę go mieć przy sobie. Przecież nigdy nie wiem kiedy zadzwoni ktoś ważny dla firmy.
4. Nie słucham tego, co mówią do mnie inni
Rodzina narzeka, że nigdy nie ma mnie w domu. Ja uważam, że nie mają racji. Prawdopodobnie sami, nie mają tego szczęścia pracować w firmie, która sprawiałaby im radość. Przecież dzięki mojej pracy stać nas na wszystko. To chyba ważne?
5. Mam wielu znajomych - w pracy
Pozostali już dawno zapomnieli o moim istnieniu. Wystarczyło, że kilka - kilkanaście razy odmówiłam/łem na zaproszenie dotyczące spotkania. Ale przecież mam dobry powód. Zresztą nie przejmuje się tym, bo mam wielu innych znajomych w pracy. Ci dobrze mnie rozumieją. Codziennie rozmawiamy o sprawach firmowych i staramy się rozwikłać ważne problemy dla naszej firmy.
6. Często czuję się zmęczona/y, ale nie mogę przecież powiedzieć o tym szefowi
Byłby niezadowolony, z tego, że odmawiam mu wypełnienia swoich obowiązków. Szef to jedyna osoba w moim życiu, która mnie rozumie i docenia - przynajmniej tak mi się wydaje. Cenię go i nie wyobrażam sobie tego, że mógłby się na mnie gniewać.
A teraz dokładnie przeanalizuj te punkty i sprawdź, czy już jesteś pracoholikiem, albo - ile jeszcze Ci brakuje, żeby nim być. Jeśli nie jest jeszcze za późno - zrelaksuj się, usiądź i zastanów co zrobić, by praca nie była najważniejszym elementem Twojego życia.
Komentarze